ulik
Członek Zakonu

Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:56, 30 Lip 2007 Temat postu: EMO - co to?? |
|
|
No juz tak to jest ze jak czlowiek wyjdze ze szkoly to nie wie co i jak sie dzieje Wiem ze ostsni jest moda na EMO
z Nonsensopedi:
Emo – nowomodna subkultura, do której należy głównie nastoletnia młodzież w wieku od 12 do 20 lat. Starsze wyjątki w postaci członków zespołów grających emo to ci, którzy poczuli łatwy hajs i nie dadzą się zerwać od koryta.
Występowanie
Ulubionym miejscem przesiadywań emosów są pozerskie skateparki i biedne, zadymione kluby. W tych pierwszych emowcy spotykają się w celu wylansowania swojej niepodważalnie wrażliwej osoby wśród ludzi ślepych na piękno ich duszy. Drugie miejsce jest zaś idealne do opłakiwania z innymi emo wizyty w skateparku. Emogirls fascynują się chłopcami ze swojej subkultury, jednak najczęściej lecą na wylansowanych deskorolkarzy.
Charakterystyka
Emo to najczęściej typy z tzw. „dobrych domów”, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na tanie wina, by być punkami.
Inne:
Emo użala się nad swoim żywotem i lubi puszyste (zawsze czarne!) króliczki.
Mając już wszystko, nie muszą martwić się o pieniądze, jedzenie czy dach nad głową. W życiu nie spotyka ich nic złego; żadnej bezdennej, wyniszczającej, łamiącej serce i zajebiście mhrocznej rozpaczy. Z tego też powodu paradoksalnie dążą do niej, wynajdując absurdalne preteksty do płaczu i cięcia się żyletkami.
Ulubioną rozrywką i metodą rozładowywania napięcia jest cięcie się żyletką. A to wycinanie sobie napisów na skórze, a to podcinanie sobie żył i takie tam próby samobójcze. Można powiedzieć, że każdy emo jest seryjnym samobójcą.
Żyletka, którą tnie się emo, może być użyta tylko raz (względy higieniczne). Tylko pozerzy tną się Polsylverami. Prawdziwe emo musi się chlastać Gilettem lub tępym i zajebiście gotyckiem nożem do korespondencji.
Stereotyp
Stereotypowy przedstawiciel tej subkultury to nigdy nieuśmiechający się nastolatek z czarnymi, lekko przetłuszczającymi się włosami, grzywką zakrywającą 3/4 twarzy, bladą cerą oraz paznokciami pomalowanymi na czarno. Tyczy się to obu płci; w przypadku samic dochodzi eyeliner oraz tusz do rzęs, który efektownie rozmazuje się podczas płaczu. Aczkolwiek również i to staje się domeną emoboyów. Ubierają się w lekko obcisłe ciuchy w ciemnej tonacji, które podkreślają ich cierpienie i ból. Najczęściej posądzani o metroseksualizm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|